65 proc. niechcianych ciąż przytrafia się parom, które stosowały już antykoncepcję

Kierownik Kliniki Ginekologii i Położnictwa Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie prof. Romuald Dębski tłumaczy, że w Europie aż 38 proc. ciąż jest nieplanowanych, w USA – 48 proc., a na całym świecie – 55 proc. Tylko co czwarta kobieta, która znalazła się w takiej sytuacji, decyduje się na donoszenie ciąży i urodzenie dziecka. Większość niechcianych ciąż jest usuwana (64 proc.) lub dochodzi do samoistnego poronienia (11 proc.).

„Najbardziej zdumiewa, że aż 65 proc. niechcianych ciąż przytrafia się parom, które stosowały jakąś antykoncepcję” – podkreśla specjalista. W przypadku 21 proc. z nich kobieta zażywała tabletkę antykoncepcyjną, kolejne 21 proc. par stosowało metody naturalne, takie jak kalendarzyk małżeński czy stosunek przerywany, 12 proc. partnerów używało prezerwatywy, a 6 proc. partnerek miało założoną wkładkę domaciczną.

Wśród kobiet, które zaszły w ciążę mimo przyjmowania tabletek antykoncepcyjnych, aż 61 proc. nie przestrzegało schematu ich stosowania. Z kolei w tej grupie 47 proc. zapomniało sięgnąć po jedną tylko pigułkę w czasie całego cyklu menstruacyjnego, a 22 proc. nie wzięło dwóch tabletek - wynika z przytoczonych na konferencji badań, które przeprowadzono wśród Amerykanek.

„Niechciana ciąża szczególnie często przytrafia się młodym kobietom, ponieważ są bardziej płodne, zwykle częściej uprawiają seks i wykazują mniejszą motywację do codziennego przyjmowania pigułek, gdy stosują doustną antykoncepcję” – dodaje prof. Dębski.

Specjaliści mówią też o błędnych przekonaniach na temat antykoncepcji. Prof. Dębski uważa, że sterylizacja nie jest wcale najskuteczniejszą metodą antykoncepcji, jak się powszechnie sądzi. Po takim zabiegu u jednej kobiety na dwieście lub trzysta zdarza się niechciana ciąża. Równie skuteczne są jednak wkładki domaciczne nowej generacji.

Kierownik Katedry Zdrowia Kobiety Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach prof. Violetta Skrzypulec-Plinta tłumaczy, że nie ma dowodów na to, że pigułki antykoncepcyjne obniżają popęd seksualny. „Libido kobiety bardziej zależy od wielu występujących w jej w życiu okoliczności, na przykład od tego, jak układają się jej relacje z partnerem czy od przebiegu kariery zawodowej” – podkreśla.

Ginekolog i położnik z Warszawy dr Grzegorz Południewski daje jako przykład sondaż, przeprowadzony w listopadzie 2013 r., z którego wynika, że dla 97 proc. Polek najważniejsza jest rodzina. Na drugim miejscu stawiają one zdrowie (67 proc. badanych), dopiero na trzecim relacje z partnerem (50 proc.), a na czwartym - pracę (45 proc.).


opublikowano: 2014-04-19
Komentarze

Studencka Marka

odpowiedz na wszystkie pytania



W ciągu ostatnich 30 dni zagłosowano (przeliczam) razy w naszych ankietach
Polityka Prywatności