Amerykanki i Europejki coraz częściej sięgają po antykoncepcję długoterminową, bo jest bardziej skuteczna i bezpieczna, jednak wiedza Polek o tej metodzie wciąż jest niestety niewielka.
Kierownik kliniki ginekologii i położnictwa Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie prof. Romuald Dębski tłumaczy, że do antykoncepcyjnych metod krótkodziałających zaliczane są pigułki doustne, które trzeba zażywać codziennie, plaster przezskórny (przyklejany raz na tydzień), pierścień dopochwowy i zastrzyk domięśniowy (stosowane raz na miesiąc).
„Tego rodzaju metody antykoncepcji mają te wadę, że wymagają regularnego stosowania, co dla wielu kobiet jest kłopotliwe” – podkreśla specjalista. Dodaje, że coraz bardziej popularne są metody długodziałające, takie jak zastrzyk domięśniowy czy implant podskórny (w postaci pręcika nasączonego hormonem wszczepianym w znieczuleniu miejscowym), które można stosować raz na trzy miesiące.
Inne metody antykoncepcji działają przez kilka lat. Przykładem jest tzw. wewnątrzmaciczny system hormonalny, czyli wkładka w kształcie litery T, którą lekarz wprowadza do macicy raz na 3-5 lat. Działa miejscowo uwalniając hormon zapobiegający ciąży.
Jeszcze dłużej, bo nawet przez 10 lat, może być stosowana wewnątrzmaciczna wkładka miedziana (wykonana z elastycznego plastiku i miedzi). Jej działanie polega na tym, że jony miedzi niszczą lub odpowiednio spowalniają plemniki oraz zagęszczają śluz szyjkowy. Pojawiają się w nim też krwinki białe. „Tej metody długodziałającej jednak nie polecam, ponieważ grozi ona powikłaniami, głównie stanami zapalnymi, stosowana jest głównie w krajach trzeciego świata” – podkreśla prof. Dębski.
Według najnowszych opublikowanych w marcu 2014 r. wytycznych Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego, antykoncepcja długoterminowa może być stosowana przez młode kobiety, które nigdy jeszcze nie rodziły (tzw. nieródki), a nie tylko przez kobiety, które zostały już matkami.
Ginekolog i położnik z Warszawy dr Grzegorz Południewski twierdzi, że antykoncepcja długoterminowa nie wpływa na płodności w przyszłości i w każdej chwili można z niej zrezygnować, gdy partnerzy postanowią, że chcieliby rozpocząć starania o dziecko.
Z danych wynika, że długodziałający wewnątrzmaciczny system hormonalny w Finlandii stosuje już 20 proc. kobiet. W Polsce jest to metoda prawie nieznana. Z sondażu GfK Polonia przeprowadzonego w październiku 2013 r. wynika, że korzysta z niej zaledwie 1 proc. Polek.
Najpopularniejszą metodą planowania rodziny w naszym kraju wciąż jest prezerwatywa, którą stosuje 30 proc. par, oraz tabletki antykoncepcyjne (23 proc.). Z badań GFK Polonia wynika, że aż co trzecia Polska nie stosuje żadnych metod zapobiegania ciąży, a co piąta nie robiła tego nigdy w życiu.