Liczba krajów, w którym kobiety mają wolny dostęp do antykoncepcji to zaledwie odsetek wszystkich krajów na świecie. Swobodny dostęp do środków antykoncepcyjnych zapewniłby kobietom ochronę przed niechcianą ciążą, chorobami wenerycznymi. Ale wsparłby też ekonomię.
Jak twierdzi doroczny raport ONZ, na temat populacji światowej, swobodny dostęp do antykoncepcji zapewniłby światowej ekonomii miliardy dolarów. Wpłynąłby bezpośrednio na poziom biedy i głodu na świecie. Gdyby ograniczyć populację, można by rocznie zaoszczędzić 5.7 mld dolarów.
„Dostęp do antykoncepcji to nie przywilej, ale prawo, którego pozbawiani są i mężczyźni i kobiety” – napisała Babatunde Osotimehin, dyrektor wykonawczy ONZ do spraw populacji, wskazując jednocześnie na to, że kobieta stosująca antykoncepcję powinna być normą na świecie.