Na szczęście nie nasz rząd. U nas pigułka „po” jest jeszcze tematem tabu. O jej dostępność walczą bardziej liberalne kraje. Takie jak na przykład Stany Zjednoczone.
Prezydent Obama jest zwolennikiem zasady, że taka pigułka nie powinna być dostępna dla dziewcząt poniżej 17 roku życia. Tej zasadzie wydają się przeczyć kolejne sądy, wydając wyroki, że każdy powinien mieć dostęp do pigułki, niezależnie od wieku. Wygląda na to, że administracja amerykańskiego prezydenta nie zdecyduje się zaskarżać tych wyroków. Taka decyzja mogłaby skutkować poważnym społecznym konfliktem, pomiędzy liberalną a bardziej konserwatywną częścią społeczeństwa. Lepiej pozostać neutralnym. A jakie jest wasze zdanie w sprawie pigułki „po”?