Nowa pigułka antykoncepcyjna zawiera estrogen o strukturze najbardziej przypominającej naturalny kobiecy hormon. Dzięki temu, zachowując skuteczne działanie antykoncepcyjne, może dawać mniej działań ubocznych niż dotychczas stosowane preparaty.
Jak powiedziała dr Małgorzata Bińkowska z Kliniki Położnictwa i Ginekologii Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie, nowa pigułka zawiera walerianian estradiolu, który w organizmie kobiety jest natychmiast metabolizowany do 17-beta-estradiolu, czyli podstawowego estrogenu produkowanego przez jajniki.
"Próby umieszczenia tego związku w pigułkach antykoncepcyjnych trwały od dawna, jednak do tej pory bez powodzenia, bo kobiety stosujące preparaty z nim miały bardzo silne krwawienia. Teraz znaleziono sposób - umieszczono go w pigułce ze specjalnie dobranym progestagenem (odpowiednik progesteronu - przyp. PAP) i zastosowano dynamiczną zmianę dawkowania w czasie cyklu" - wyjaśniła dr Bińkowska.
Dynamiczne dawkowanie polega na tym, że stężenie estradiolu w pigułkach stopniowo spada podczas cyklu, a stężenie progestagenu wzrasta. Nowością jest również to, że w jednym cyklu kobiety zażywają 28 pigułek, z czego 26 zawiera hormony a dwie placebo.
Według dr Bińkowskiej, w dotychczas stosowanych pigułkach zawarty był syntetyczny estrogen - etynyloestradiol, który silniej pobudza wątrobę do wytwarzania białek mających wpływ na ważne procesy fizjologiczne - jak globulina wiążąca hormony tarczycy (TBG) czy alfa-2-globulina (angiotensynogen), która poprzez układ renina-angiotensyna wpływa na wzrost ciśnienia krwi.
Estradiol zawarty w nowej pigułce działa łagodniej, przez co jest ona bardziej wskazana m.in. dla kobiet z niedoborami hormonów tarczycy, jak to ma miejsce w autoagresywnej chorobie Hashimoto, na którą cierpi coraz więcej młodych pacjentek. Jest też idealnym rozwiązaniem dla pań, u których pigułki z etynyloestradiolem powodowały wzrosty ciśnienia tętniczego.
Poza tym, walerianian estradiolu ma bardzo korzystne działanie na śródbłonek, czyli warstwę komórek wyściełającą naczynia krwionośne, przez co poprawia krążenie krwi, powiedziała PAP dr Bińkowska.
Jak przypomniała ginekolog, syntetyczny estrogen nie pobudza nabłonka pochwy do wydzielania śluzu, co wielu kobietom stosującym antykoncepcję przeszkadzało w kontaktach intymnych. Walerianian estradiolu działając jak naturalny estrogen kobiety, nie zaburza nawilżania.
Według prof. Violetty Skrzypulec ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, zaletą nowej pigułki jest to, że przeszła - po raz pierwszy w historii - badania wśród kobiet z dużego przedziału wiekowego, od 18 do 50 lat.
Jej zdaniem, nową pigułkę warto polecać kobietom w różnym wieku, którym dotychczas trudno było dobrać doustną antykoncepcję, bo miały plamienia, bóle głowy, skoki ciśnienia krwi. "Do tej pory niechętnie podawaliśmy antykoncepcję kobietom chudym, które były leczone na anoreksję czy bulimię, ale ta pigułka może to zmienić" - powiedziała specjalistka.
Dr Bińkowska zapewniła natomiast, że skuteczność nowej pigułki antykoncepcyjnej (Qlaira) jest podobna do innych preparatów z tej grupy. (PAP)